Ostatnio przyciągają mnie motywy roślin i zwierząt oraz postacie lalek i dziewczynek. Więc po wyszyciu walentynkowego serduszka, nie było wątpliwości co następne powstanie na mojej hafciarskiej ramce. Nowy projekt znalazłam w niezmierzonych czeluściach rosyjskiego internetu i mogę wam już dziś pokazać pierwsze efekty. To dość nietypowy jak na wzory RTO projekt o tytule Dziewczyna i łania. Nie widać jeszcze co prawda ani dziewczyny ani łani, ale są już motywy roślinne.

Wzory RTO

Wzory RTO nie zachwycają mnie jakoś szczególnie, ale od tego jednego nie mogłam oderwać oczu. Tematycznie jest w nim wszystko co lubię. A oprócz tego stonowane, jesienne kolory, delikatne linie, trochę ludowy a trochę retro klimat. Wzór po prostu idealny dla mnie.

Gdybyście szukały wzoru to jego tytuł zapisuje się po rosyjsku девочка и лань  (czyt. dziewoczka i łań), a po angielsku girl and doe. Można go kupić np. na ebay, w cenie około 25$, nawet z darmową przesyłką. Możecie też przejrzeć sobie wszystkie wzory RTO w ich katalogu.

Tytuł wzoru skłonił mnie do przeprowadzenia językoznawczego śledztwa. Bardzo podoba mi się rosyjski, jego melodia, dźwięki i nawet literki. Kiedyś intensywnie się go uczyłam ( z własnej woli 😉 ), ale teraz po latach nieużywania, pamiętam bardzo mało.

W rosyjskim, tak jak w czeskim,  zdarzają się słowa, które brzmią tak jak polskie, ale oznaczają coś innego. Czeski brzmi dla nas śmiesznie i tłumaczy się śmiesznie, np.:  momentalnie niepřitomny to chwilowo nieobecny, kočkovita šelma to puma, a kibel to wiadro. Rosyjski zabawny nie jest, ale za to jest piękny:)

W każdym razie wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że tłumaczenie słów девочка и лань to Dziewczyna i łania. Nie pasowało mi tylko, że na ilustracji domniemana łania czyli samiczka jelenia ma poroże. Bo w naturze nie ma. Widać taka była fantazja ilustratora, bo wszystkie słowniki internetu twierdzą, że лань to łania, a ja nie wpadłam na żaden fascynujący językowy trop.

Jelenie; dziewczyna i łania, wzory RTOI na tym moje śledztwo pewnie by się skończyło, gdybym oprócz wyszywania i rosyjskiego, nie lubiła też przyrody. Temat jeleniowatych wciągnął mnie na tyle, że buszując po internetach wpadłam w końcu na ilustrację z Brockhaus and Efron Encyclopedic Dictionary (1890—1907), z podpisami gatunków po rosyjsku i po łacinie. I tym sposobem, przez rosyjski, angielski, czeski i łacinę, doszłam do wniosku, że лань to daniel … albo łania. Ale chyba daniel.

Dziewczyna i łania brzmi ładniej niż Dziewczyna i daniel, więc na swój użytek zostanę przy pierwszej wersji tytułu.

Sarna nie jest żoną jelenia

Tak przy okazji – na stronach Lasów Państwowych znalazłam kiedyś informację, że ludzie mylą jelenie i sarny. I uważają, że sarna to samica jelenia. I choć nie jestem pewna czy zwyczajowe nazwy samic i samców naszych 2 krajowych gatunków jeleniowatych są wiedzą pierwszej potrzeby, to podrzucam wam infografikę – w razie czego będziecie teraz wiedziały 😉

Jelenie i sarny - lasy państwowe

Do następnego!
Monika

Share: