Lekarstwo na prokrastynację

Od kilku lat prowadzę Bullet Journal czyli zeszyt, który służy mi po trosze jako kalendarz, planer, notatnik i dziennik. Jest kompilacją tego wszystkiego co przydaje mi się do zapisków a przede wszystkim do lepszej organizacji czasu.  Dzięki niemu wszystkie ważne sprawy mam w jednym miejscu i wyeliminowałam ze swojego życia karteczki – przypominajki, które i tak zawsze przepadały bez wieści zanim zdążyły spełnić swoją przypominajkową rolę. A co najważniejsze, w końcu różne ważne i mniej ważne sprawy mogę odhaczyć jako zrealizowane we w miarę policzalnym czasie. I chyba tylko dzięki BuJo zakończyłam pracę nad wzorem od Nimue Clair de Lune. Zapisałam na początku roku, że do końca marca ma być zrobiony i proszę bardzo, oto jest. Magia tego systemu planowania działa na mnie skutecznie.

Nimue Clair de Lune

Zaczęłam wyszywanie dwóch haftów Nimue w 2015 roku, Claire de Lune skończyłam równiutko 3 lata później. Tempo dalekie od imponującego, bo gdzieś po drodze straciłam do niego serce. Wzory Nimue były tak popularne gdy zaczynałam je haftować, że wyskakiwały z każdego kąta robótkowego internetu. Tak mi się opatrzyły, że za nic nie miałam ochoty do nich wracać. To nic, że przepiękne – i tak wena nie miała zamiaru pojawić się znowu. Na szczęście zmusił mnie do przysiądnięcia nad haftem zapis w BuJo. Trzy wieczory po trzech latach i skończone.

Haft powstał na lnie Belfast 32ct w kolorze naturalnym nr 53, który notabene prasuje się o niebo lepiej od lnu obrazkowego Permin of Copenhagen. Jedyną modyfikacją, którą wprowadziłam we wzorze była zamiana nici jedwabnej, na białą mulinę DMC B5200 w konturach skrzydeł i wianku na głowie elfinki oraz w pasie elfa.

Skrzydła wyszyte są jedną nicią nicią muliny dzięki czemu haft zyskuje głębie i bardzo ładnie to wygląda. Płaskie zdjęcia nie są w stanie oddać tego uroku.

Co dalej z projektami Nimue

Do dokończenia mam jeszcze jeden wzór Nimue zaczęty równie dawno co Clair de Lune. Do zrobienia jest już tylko część konturów, więc to kwestia dwóch wieczorów.

I to będzie chyba tyle jeśli chodzi o tą serię. Nie będę już do niej wracać. Podoba mi się nadal, ale przez to opatrzenie i jej wszędobylską obecność wolę haftować coś innego.

Nimue Clair de Lune

Dane techniczne
  • Wzór Nimue Clair de Lune, tytuł za google translate :”Światło księżyca”, według ilustracji Jean-Baptiste Monge
  • Belfast 32 ct kolor naturalny nr 53, 133 x 186 krzyżyków, wymiar gotowego haftu 20 x 27,5 cm
  • Mulina DMC 30 kolorów + 2 mieszanki
  • Krzyżyki wyszyte 2 nićmi muliny, za wyjątkiem trawy i skrzydeł elfki – tam jedną nicią. W obu przypadkach co 2 nici tkaniny.
  • Backstitche głównie 1 nicią muliny, ale też dwoma = źdźbła trawy i trzema – pas elfa.

Gdybyście chciały sprawdzić, czy u was Bullet Journal zadziała tak dobrze jak u mnie na nadmiar prac z przekroczonym terminem ważności, to możecie sprawdzić jak działa ten system na polskojęzycznej BuJo – grupie na facebooku. A ja z moim totalnym brakiem talentu plastycznego czerpię raczej inspiracje z anglojęzycznej grupy dla bulletjournalowych minimalistów.

Do następnego
Monika 🙂

Share: